Jakiż to chłopiec piękny i młody? Jaka to obok dziewica? Brzegami sinej Świtezi wody Idą |
|
| Nie jestem pewna czy będziesz lojalny? | |
|
| Zamieszkajmy razem... | |
|
|
|
|
Chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku, Piekielne wzywał potęgi, Klął się przy świętym księżyca blasku… Lecz czy dochowa przysięgi? |
|
| Cześć przystojniaku! | |
|
| Czego oczy ukochanej nie widzą... | |
|
|
|
|
Burzy się, wzdyma i wre aż do dna, Kręconym nurtem pochwyca. Roztwiera paszczę otchłań podwodna, Ginie z młodzieńcem dziewica. Ona po srebrnym pląsa jeziorze, On pod tym jęczy modrzewiem. Któż jest młodzieniec? Strzelcem był w borze. A kto dziewczyna? Ja nie wiem. |
|
| Ostrzegałam, żebyś mnie nie zdradzał! | |
|
| Ałłłaaaa...! | |
|
|
|
|