|
| Ktoś wszedł do nich do pieca?! | |
|
| On tam pojawił się znikąd, chyba też ich rozwiązał , bo z pieca wyszli bez sznurów. | |
|
|
|
|
|
| Ale jak to wyszli? Jest Pani pewna? | |
|
| Tak tak, król ich zawołał i wyszli. Nic im się nie stalo, nawet swądu dymu nie było od nich czuć. | |
|
|
|
|
|
| Nie, to nie możliwe. Przecież my nie daliśmy rady przebywać w tym samym pomieszczeniu co piec, a Pani mówi, że im się nic nie stało? | |
|
| Zupełnie nic! Król nazwał ich sługami Boga Najwyższego, więc pewnie ten ich Bóg miał z tym coś wspólnego. | |
|
|
|
|