|
| Właśnie, piec... Czy moglibyśmy wyjść na ulicę? Niech Pani kontynuuje. | |
|
| Tak, chodźmy. Później król kazał najsilniejszym ludziom ze swojego wojska związać tych trzech i wrzucić do pieca. | |
|
|
|
|
|
| Z tego co kojarzę to nie mamy trzech trupów... | |
|
| Ogień był tak wielki, że ci ludzie którzy wrzucali Szadraka, Meszaka i Abed-Nego spłonęli. | |
|
|
|
|
|
| A co z tymi trzema? | |
|
| Wpadli do pieca i z tego, co mówił król, to nagle pojawiła się z nimi trzecia postać podobna do Syna Bożego. | |
|
|
|
|